Pralinki Mount Blanc, są wykonane z belgijskiej czekolady. Miałam już kiedyś okazję spróbować tych przepysznych pralinek, oczywiście zakochałam się w nich! Czekolada jest tak delikatna, rozpuszcza się i nieziemsko smakuje. Jeśli byście chciały/chcieli zajrzeć na ich stronkę kliknijcie tutaj , a przekieruje was do krainy czekolady.Każde pudełeczko jest ręcznie pakowane i zdobione, bardzo mnie to zaskoczyło, oczywiście pozytywnie, bo nie każda firma pakuje swoje produkty ręcznie. Jest to duży plus. Jak możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach, każda bombonierka jest jedyna w swoim rodzaju. wchodząc na stronkę możemy znaleźć pełno różnych opcji. Są gotowe pudełeczka, ale znajdziemy tam także takie do własnej personalizacji. To jest kolejny plus, ponieważ nie każda firma to oferuję. Dzięki własnej personalizacji, dopisaniu imienia wyjątkowej dla nas osoby, nadajemy niepowtarzalny wygląd.Pralinki mają cudowne kształty. Aż szkoda je jeść. Wyglądają jak dzieła sztuki!Takie bombonierki możemy podarować z okazji zbliżającego się dnia kobiet oraz dnia mężczyzny, ale nie tylko! Na 100% sprawdzą się jako dodatek do prezentu urodzinowego, jako prezent na rocznicę oraz z okazji innych dla nas ważnych wydarzeń.Jestem zakochana w tych pralinkach od pierwszego wejrzenia! Arcydzieła! A jak smakują, mmm.. musicie przekonać się sami. Polecam wam w 100% !!!Paczuszki docierają nienaruszone, zapakowane tak, aby nic się z nimi nie stało. Obsługa jest przemiła, co jest kolejnym plusem.Tutaj na zdjęciach chciałam wam pokazać przykładowe prezenciki bombonierkowe z okazji DNIA KOBIET oraz z okazji DNIA MĘŻCZYZNY!
BOMBONIERKA /klik/
BOMBONIERKA /klik/
BOMBONIERKA /klik/
BOMBONIERKA /klik/
Wieczorna rutyna to dla mnie jedna z ważnych części mojego dnia. Chwila relaksu, chwila zapomnienia otaczającego świata. To czas tylko dla mnie. Dlatego chciałabym wam przybliżyć jak mniej więcej wygląda rozplanowany czas mojej rutyny.Gdy tylko wracam z uczelni, ubieram mojego psiaka w ubranko, biorę smyczkę i wybieram się na pół godzinny spacer, taki krótki ze względu na to iż mój piesek szybko się męczy.Gdy tylko wrócę ze spaceru, czeka na mnie ciepły obiad, który mama mi przygotowała. Szybko pałaszuję, gdyż zaraz po zjedzeniu, zabieram się za poprawianie notatek oraz robię projekty na uczelnię.Po zrobieniu rzeczy na studia, zmywam makijaż, nakładam maseczkę lub kremuję twarz kremem nawilżajacym. Gdy już to zrobię, siadam przed komputerem i ćwiczę moje zdolności graficznę, ale również wymyślam wpisy na bloga, zapisuję pomysły na zdjęcia na instagrama. Rysuję i tworzę.Po spędzeniu godziny nad grafiką, przygotowuję się do ćwiczeń, staram się regularnie ćwiczyć, ale czasami niestety dopada mnie leń, jednak bardzo rzadko. Po ćwiczeniach, przygotowuję sobie lekką kolację, spędzam ten czas z mamą. Po kolacji biorę relaksującą kąpiel, chyba że cierpię na brak czasu, wtedy tylko prysznic.Po prysznicu/kąpieli nadrabiam nowe filmy albo odcinki seriali, ale czasami jestem zmuszona zamiast oglądać filmy czy seriale, wziąć notatki i trochę więcej się poduczyć. Tuż przed spaniem nadrabiam social media, oglądam filmiki na youtube oraz czytam różne blogi. Po całym ciężkim dniu kładę się spać.
Z racji że dzisiaj są walentynki,i że interesuję się dziedziną urody to chciałabym wam opowiedzieć do czego stosuję mój ulubiony krem.Walentynki to dzień zakochanych, a ja od dziecka jestem zakochana w tym kremie. Towarzyszy mi odkąd byłam malutka. Zawsze jest przy mnie kiedy jest potrzebny. No i oczywiście spełnia najważniejszą funkcję! Funkcję ochrony :DA do czego ja go używam?Jakby tak wszystkie rzeczy wziąć do kupy, to można by powiedzieć że do wszystkiego.Jest to jedyny krem który mnie nie uczula, gdyż mam bardzo wrażliwą skórę. Za to jestem mu w 100% wdzięczna!Ale teraz już tak na serio:Używam go codziennie rano przed malowaniem, jest idealny pod makijaż. Moja skóra jest nawilżona i nie muszę się martwić że podkład wysuszy mi skórę.Zimą strasznie mam czerwone kostki na dłoniach, dlatego na pomoc przychodzi mi krem od Nivea, niezbyt lubię zapachowe kremy do rąk, dlatego stawiam na mój ulubiony krem od Nivea.Zawsze smaruję nim szyję, dlatego nie muszę się martwić o jakiekolwiek zmarszczki czy przesuszenia.Gdy brakuje mi jakiegoś balsamu do ciała, to ten krem jest jak dla mnie wielofunkcyjny, gdyż nadaję się do wszystkich części ciała, dlatego czasami także smaruję nim nogi czy ręcę po kąpieli.Jednym słowem można opisać ten krem WSPANIAŁY.Mogę go wam polecić i koniecznie mi napiszcie w komentarzu czy wy też go używacie.